tygryski

co mnie w nim podnieca? co sprawia że nie nie mogę oprzeć się jego pieszczotom mimo zdrowego rozsądku (żeby nie zakochać się na śmierć)? Jego zapach, jego dotyk, gadkość skóry, delikatne wloski na brzuchu, ...... i wszystko co jego. Sex z nim jest jak najwieksza nagroda dnia- choć częsta zawsze jedyna w swoim rodzaju, unikalna. Delikatne rozkoszowanie sie kazdym dotykiem przyprawia o zawrot glowy, szum jak po butelce dobrego wina...on wie czego ja chce i jak tego chce... czyta to z ruchów mojego ciala... stoi przede mna w samych szortach- nie pozostane wobec tego obojętna...

Kurcze, dlugo nie wytrzymaliśmy w celibacie: ledwo wczoraj się kochaliśmy do utraty tchu - dziasiaj znowy i to ze zdwojoną silą.

Tak nam dobrze, że nie możemy przestać. Przed pracą byl maly "wsuwik", po pracy tak się zaczęliśmy przytulać, że zrobio nam się naprawdę mokro. Najpierw ona potraktowala mnie języczkiem, następnie ja wziąlem vibrusia i zacząem ją masować dookola i w środku. Nie moga już wytrzymać i weszla na mnie. Jej cycuszki faloway równomiernie w górę i w dól. I ten zapach jej cialka.

Oj bylo mokro na moim brzuszku !

Ale z nas para, ostatnio prawie zakochaliśmy się na śmierć. Gdyby nie te piękne chwile o ile trudniej byoby żyć.

Bez siebie nie możemy wytrzymać tym bardziej, że ona ma dni podne i w powietrzu unoszą się feromony co nie daje mi spokoju. W jej obecności czuję się ciągle podkręcony, a do gowy przychodzą mi kosmate myśli. Ach co to jest za życie!!!

Niestety jutro trzeba iść do pracy...

Ooooo już mi opadl